Krzysztof Pograniczny: Pierwszy slajd na stronach MGL niesie bardzo wyrazistą deklarację tożsamości: „Witamy w świecie największego polskiego producenta techniki magazynowej”. Jaką wartość marketingową niesie przymiotnik „polski”, szczególnie w świecie logistyki sprzętowej, gdzie z minionych lat jeśli chodzi o produkcję urządzeń czy sprzętu magazynowego, nic raczej nie przetrwało, a nowych jest też jak na lekarstwo?
Marcin Bajson: Przymiotnik „polski” w naszym haśle to nie tylko deklaracja pochodzenia, ale przede wszystkim podkreślenie wartości, które się z tym wiążą. W branży techniki magazynowej, gdzie przez lata dominowały koncerny zagraniczne, polska produkcja to synonim elastyczności, bliskości i doskonałego dopasowania do potrzeb lokalnych przedsiębiorstw.
W Polsce mamy dostęp do znakomitej kadry inżynierskiej – ludzi o solidnym wykształceniu, dużej kreatywności i naturalnej zdolności do rozwiązywania problemów. Coraz silniejsza współpraca pomiędzy biznesem a środowiskiem naukowym pozwala na transfer wiedzy, rozwój technologii i wdrażanie innowacyjnych rozwiązań na rodzimym rynku. To wszystko sprawia, że polskie produkty nie tylko dorównują zagranicznym, ale często je przewyższają pod względem funkcjonalności i dostosowania do lokalnych realiów.
Podkreślamy, że jesteśmy polskim producentem, bo to oznacza szybkość usług, krótsze terminy realizacji, lepsze zrozumienie specyfiki rynku oraz zdolność do dostosowania naszych rozwiązań do realnych potrzeb klientów. W czasach, gdy globalne łańcuchy dostaw są coraz bardziej niepewne, co pokazały ostatnie lata, lokalna produkcja staje się realną przewagą konkurencyjną.
Ponadto, wybierając polskiego producenta, nasi klienci wspierają rodzimą gospodarkę i budują stabilność rynku pracy. Obecnie MGL zatrudnia blisko trzystu specjalistów, z czego ponad dwustu stanowi trzon produkcyjny. Jesteśmy dowodem na to, że w Polsce można tworzyć wysokiej klasy systemy magazynowe, które z powodzeniem konkurują z ofertą największych firm działających w Europie.
– Miałem okazję obserwować rozwój firmy MAGO od początku lat 90. – przedsiębiorstwa, które doprowadziło do realizacji obu fabryk regałów w Polsce i już wtedy świetnie radziło sobie ze sprzedażą regałów, ale paradoksalnie otworzył się przed nim rynek zachodni. Realizacji w Polsce magazynowych było zaledwie kilka, w obszarze sklepów wielkopowierzchniowych nikt nie był w stanie zagrozić pozycji firmy. Jak się te proporcje sprzedażowe zmieniły w obu obszarach dziś i co stanowiło katalizator tej dynamiki?
– Historia MAGO to świetny przykład na to, jak polska przedsiębiorczość i innowacyjność potrafiły przebić się na rynkach zachodnich, zanim jeszcze krajowy rynek dojrzał do dużych inwestycji w systemy magazynowe. W latach 90. rzeczywiście dominowały realizacje dla sklepów wielkopowierzchniowych, ponieważ to tam było największe zapotrzebowanie. Natomiast sektor magazynowy w Polsce dopiero raczkował – logistyka i dystrybucja nie były jeszcze na poziomie, który wymagałby zaawansowanych systemów składowania.
Dzisiaj te proporcje wyglądają zupełnie inaczej. W ostatnich latach rynek magazynowy w Polsce przeszedł ogromny rozwój – zwłaszcza dzięki dynamicznemu wzrostowi e-commerce, automatyzacji procesów logistycznych oraz napływowi inwestycji zagranicznych. Centra dystrybucyjne, fulfilment i magazyny wysokiego składowania stały się kluczowymi obszarami naszego rozwoju. Katalizatorem tej zmiany była transformacja rynku – od prostych przestrzeni magazynowych do nowoczesnych centrów logistycznych, gdzie liczy się optymalizacja procesów, efektywność i automatyzacja. Dzisiaj wraz z naszymi partnerami technologicznymi na regałach MGL stawiamy w pełni zautomatyzowane magazyny e-commerce. Dzięki temu jesteśmy w stanie kompleksowo obsługiwać zarówno największych klientów, jak i zaawansowane logistycznie przedsiębiorstwa operujące na rynkach międzynarodowych, a także partnerów działających w mniejszej skali.
– Z tamtych czasów pamiętam opowieść jednego z właścicieli, że firma potrafiła dowozić w razie potrzeby jeszcze ciepłe, świeżo malowane proszkowo elementy wyposażenia regałowego. I ten casus miejsca i bliskości rynku, gdzie się produkuje regały, był elementem bardzo konkurencyjnym. Jaki handicap przyniosła oddana fabryka MGL? Co osiągnęliście dzięki jej posiadaniu i jak to wpłynęło do realizacje kontraktów i terminy?
– Historia jeszcze ciepłych elementów naszych produktów wgryzła się w filozofię naszej firmy i świetnie ją oddaje – elastyczność, szybkość reakcji oraz bliskość rynku. To właśnie te wartości stały się fundamentem naszego rozwoju i dziś, dzięki własnej fabryce MGL, podnieśliśmy je na jeszcze wyższy poziom.
Powstanie fabryki MGL było dla nas ogromnym krokiem naprzód. Przede wszystkim zapewniło nam pełną kontrolę nad procesem produkcji – od surowca po gotowy produkt. To oznacza, że jesteśmy w stanie błyskawicznie dostosować się do potrzeb klientów, skracając czas realizacji zamówień i eliminując ryzyko opóźnień wynikających z zewnętrznych zależności.
Dzięki nowoczesnemu parkowi maszynowemu i zautomatyzowaniu kluczowych procesów, możemy zarówno elastycznie reagować na pilne potrzeby klientów na rodzimym rynku, a także realizować kontrakty międzynarodowe. Posiadanie własnej fabryki to także większa przewidywalność kosztów, stabilność łańcucha dostaw i możliwość wdrażania innowacji bez kompromisów.
W praktyce oznacza to, że nasi klienci otrzymują swoje systemy magazynowe szybciej i w jeszcze lepszej jakości. Możemy nie tylko konkurować ceną i terminami, ale przede wszystkim oferować rozwiązania szyte na miarę, co jest kluczowe w dynamicznie zmieniającym się świecie logistyki.
Źródło: MGL
– Jakie możliwości powstały dzięki fabryce MGL w Rawie Mazowieckiej? Jak zmieniło się zaplecze produkcyjne i tym samym oferowany asortyment?
– Fabryka w Rawie Mazowieckiej to dziś serce produkcji MGL i jeden z dwóch filarów Grupy MAGO. Jej uruchomienie otworzyło przed Grupą zupełnie nowe możliwości – zarówno w zakresie oferty produktowej, jak i skali oraz elastyczności realizacji.
Specjalizujemy się tu przede wszystkim w produkcji regałów wysokiego składowania oraz różnego rodzaju systemów magazynowych, ale również konstrukcji do regałów sklepowych. Co więcej, nasza działalność wyszła poza tradycyjny obszar – realizujemy także produkcję kontraktową, m.in. konstrukcji stalowych dla sektora odnawialnych źródeł energii, jak carporty pod panele fotowoltaiczne czy konstrukcje do naziemnych farm fotowoltaicznych, które od zeszłego roku produkujemy dla jednego z naszych partnerów.
Nasze zaplecze produkcyjne to dziś 14 500 m² nowoczesnej przestrzeni zautomatyzowanej, wyposażonej w zaawansowane linie technologiczne. Zapewniają one najwyższą jakość i powtarzalność wytwarzanych elementów. Dzięki temu możemy szybko i efektywnie realizować nawet najbardziej wymagające zamówienia. Dodatkowym atutem jest rozpoczęta właśnie rozbudowa fabryki o kolejne 5000 m², co jeszcze bardziej zwiększy nasze możliwości operacyjne.
Co nas wyróżnia? Jesteśmy jedynym producentem, który oferuje indywidualny dobór kolorystyki systemów regałowych. To może się wydawać detalem, ale w praktyce nasi klienci bardzo to doceniają – mogą dopasować regały do identyfikacji wizualnej swojej marki czy po prostu estetyki obiektu.
W skrócie – dzięki fabryce w Rawie Mazowieckiej nie tylko zwiększyliśmy skalę działania, ale też znacząco rozszerzyliśmy ofertę. Jesteśmy w stanie obsługiwać większy wolumen klientów, realizować bardziej złożone kontrakty i szybciej reagować na potrzeby rynku, co realnie przekłada się na rozwój naszej firmy oraz pozycję w branży.
Źródło: MGL
– MGL wszedł na inny poziom w sensie dosłownym, bo produkowana noga regału przekroczyła 10 m? Czy to są produkty zimnowalcowane? Jaką mają specyfikację techniczną na tle rynkowych produktów?
– Rzeczywiście, można powiedzieć, że MGL „wszedł na wyższy poziom” – choć nie chodzi tu tylko o wysokość jednej nogi regałowej, a raczej o cały system i elastyczność, jaką oferujemy klientom. Sama długość elementu, takiego jak noga regału, jest często determinowana przez względy logistyczne – chociażby transport i możliwość sprawnego montażu.
Natomiast jeśli mówimy o wysokości systemów regałowych jako całości, to dziś realizujemy konstrukcje sięgające nawet 15–18 metrów. Wynika to z rosnącego zapotrzebowania na maksymalne wykorzystanie kubatury magazynów, szczególnie w kontekście rosnących kosztów powierzchni i intensywnego rozwoju e-commerce.
W przypadku regałów paletowych, technologia produkcji pozostaje od lat niezmienna – to rozwiązania zimnowalcowane. Tu jednak pojawia się przewaga naszej oferty: dzięki zastosowaniu różnych grubości blach i szerokiej gamie profili, jesteśmy w stanie precyzyjnie dopasować parametry techniczne konstrukcji do przewidywanych obciążeń i warunków użytkowania.
To oznacza, że nie działamy szablonowo – każde rozwiązanie projektujemy z myślą o konkretnej aplikacji, co przekłada się na bezpieczeństwo, trwałość i optymalizację kosztów. W skrócie: nasze regały są wysokie nie tylko fizycznie, ale również jakościowo i technologicznie.
– Jakie systemy regałowe dostępne są z fabryki MGL i czy można je przypisać do określonych rynków?
– W ofercie MGL znajduje się szeroka gama systemów regałowych, które projektujemy z myślą o różnych segmentach rynku i specyficznych wymaganiach klientów. Naszym flagowym rozwiązaniem jest system HX – to najbardziej uniwersalny typ regału paletowego, który znajduje zastosowanie wewnątrz magazynów, gdzie składowanie odbywa się na europaletach. Wersja wykonana z blachy ocynkowanej doskonale sprawdza się w bardziej wymagających środowiskach, takich jak chłodnie, mroźnie czy przechowalnie warzyw i owoców.
Kolejnym systemem w naszej ofercie jest UX – to regał zaprojektowany z myślą o składowaniu zewnętrznym. Wykonywany z grubszych blach, spełnia normy dotyczące obciążeń śniegowych oraz wiatrowych, dzięki czemu jest idealny do pracy w trudnych warunkach atmosferycznych, a nawet w rejonach zagrożonych sejsmicznie. Ten system cieszy się szczególnym uznaniem wśród klientów operujących na zewnątrz, np. w branży budowlanej czy stalowej.
Na rynku niemieckim z powodzeniem funkcjonuje również nasz system NX, który odpowiada lokalnym standardom i preferencjom technicznym – to przykład naszej zdolności do elastycznego dopasowania się do oczekiwań konkretnych rynków.
Oferujemy także regały wspornikowe, przeznaczone do składowania dłużyzn – rur, profili stalowych czy elementów konstrukcyjnych. Te systemy bazują na solidnych dwuteownikach walcowanych na gorąco, co zapewnia im wyjątkową wytrzymałość.
Oczywiście wszystkie nasze systemy – HX, UX, NX i regały wspornikowe – mogą być również wykonane w wersji mobilnej, co znacząco zwiększa możliwości adaptacyjne przestrzeni magazynowej.
Oprócz klasycznych regałów oferujemy także antresole i podesty magazynowe, które pozwalają maksymalnie wykorzystać wysokość obiektu i stworzyć dodatkowe powierzchnie robocze. W praktyce oznacza to, że jesteśmy w stanie kompleksowo zagospodarować każdą przestrzeń magazynową – niezależnie od jej wielkości czy przeznaczenia.
– MGL według moich źródeł jest postrzegany jako niedościgły wzór producenta akcesoriów regałowych, które mogą powiększyć skalę i obszar zastosowania regałów. Czy to prawda, że macie skatalogowanych dziesiątki takich rozwiązań? Jakie są najbardziej popularne?
– Bardzo nas cieszy, że MGL jest postrzegany jako wzór w zakresie akcesoriów regałowych – to dla nas ważny sygnał, że rynek docenia nie tylko nasze systemy bazowe, ale też to, co budujemy wokół nich. Rzeczywiście, nie mówimy już o dziesiątkach, ale o setkach rozwiązań, które przez blisko 20 lat działalności zaprojektowaliśmy i wdrożyliśmy w odpowiedzi na konkretne potrzeby naszych klientów.
Naszą dużą siłą jest to, że nie opieramy się wyłącznie na gotowych komponentach – mamy własny zespół konstruktorów, który potrafi stworzyć dedykowane rozwiązania do bardzo specyficznych zastosowań. Przykładem są chociażby automatyczne bramy, które zaprojektowaliśmy do wygrodzenia stref w magazynie farmaceutycznym – ten projekt potwierdził nasze kompetencje w zakresie integracji mechaniki, bezpieczeństwa i automatyki.
Najbardziej popularne wśród akcesoriów pozostają wygrodzenia regałowe, które służą do zabezpieczania towarów oraz organizacji stref magazynowych, ale nasze portfolio obejmuje znacznie więcej: od prostych akcesoriów po zaawansowane dodatki zwiększające funkcjonalność i elastyczność systemów regałowych. To właśnie dzięki tej wszechstronności nasi klienci mogą liczyć na rozwiązania skrojone na miarę – nie tylko w zakresie nośności, ale też ergonomii i logistyki wewnętrznej.
Źródło: MGL
– Widziałem kilka miesięcy temu zaprojektowaną i wykonaną przez MGL konstrukcję pod system auto store w Nowej Soli. Czy to jest rozwiązanie typowe, czy indywidualne? I tym samym jaka jest rozpiętość możliwości rozwiązań systemowych dla automatyki magazynowej? Co w tej kwestii MGL może zaoferować inwestorowi?
– Automatyzacja to bez wątpienia jeden z głównych kierunków rozwoju całej branży logistyki i magazynowania – i MGL aktywnie podąża w tym kierunku. Coraz więcej inwestorów oczekuje rozwiązań, które pozwolą im nie tylko zoptymalizować przestrzeń magazynową, ale też usprawnić procesy operacyjne. Dlatego nie ograniczamy się wyłącznie do produkcji klasycznych systemów regałowych – rozwijamy również nasze kompetencje w zakresie konstrukcji pod systemy automatyczne.
Każda tego typu realizacja ma indywidualny charakter – nie ma dwóch identycznych magazynów ani dwóch takich samych potrzeb. Naszą rolą jest dostarczyć stabilną, precyzyjnie dopasowaną konstrukcję, która będzie współpracować z nowoczesnymi technologiami – niezależnie od tego, czy chodzi o system shuttle, układnice, czy inne rozwiązania.
Współpracujemy w tym zakresie z renomowanymi partnerami technologicznymi, co pozwala nam kompleksowo wspierać inwestorów w projektach z obszaru magazynów automatycznych. Dla nas to naturalne rozszerzenie oferty i jednocześnie kierunek, który traktujemy jako strategiczny – bo właśnie tam przesuwa się dziś granica efektywności i nowoczesności w logistyce.
– Czy w historii fabryki MGL znalazły się inwestycje, o których warto głośno powiedzieć, że nie tylko były ciekawe, ale też stanowiły jakiś przełom rozwojowy?
– Zdecydowanie tak – w historii naszej fabryki i całej Grupy MAGO było wiele takich projektów, które śmiało można nazwać przełomowymi, zarówno pod względem technologicznym, jak i strategicznym. Ten, który zasługuje w mojej opinii na przytoczenie, to inicjatywa, którą zrealizowaliśmy w partnerstwie z Politechniką Śląską i naszą spółką z Grupy – Hemitech.
W odpowiedzi na zmiany rynkowe, które szczególnie nasiliły się w czasie pandemii – jak choćby gwałtowny rozwój modelu sprzedaży bezobsługowej – stworzyliśmy wspólnie inteligentny zespół sklepowo-magazynowy, czyli tzw. sklep automatyczny. To rozwiązanie, które pozwala nie tylko na bieżące śledzenie stanów magazynowych, ale też na samozatowarowywanie oraz prognozowanie sprzedaży z wykorzystaniem sztucznej inteligencji.
Ten projekt pokazuje, że MGL nie tylko reaguje na zmiany w logistyce i handlu, ale aktywnie uczestniczy w ich kształtowaniu. Wdrożenia testowe u pierwszych klientów już za nami, a my nadal rozwijamy to rozwiązanie, bo wierzymy, że przyszłość należy właśnie do takich zintegrowanych, inteligentnych systemów.
To dla nas nie tylko ciekawa realizacja, ale i symbol zmiany myślenia – od produkcji regału jako „produktu”, do tworzenia kompleksowych systemów wspierających nowoczesne modele sprzedaży i logistyki.
Źródło: MGL
– Oferta MGL to systemy i liczne usługi okołoregałowe, jak choćby przeglądy bezpieczeństwa. Jak wygląda obecnie sieć dystrybucyjna firmy w Polsce i Europie?
– Zgadza się – MGL oferuje dziś kompleksowe rozwiązania produktowo-usługowe. Projektujemy, produkujemy i dostarczamy kompletne systemy regałowe, realizując także pełne montaże magazynów. Co ważne, nasza współpraca z klientem nie kończy się po dostawie – świadczymy przeglądy eksperckie regałów, serwis, wymianę komponentów oraz rekonfiguracje istniejących systemów, dostosowując je do zmieniających się potrzeb operacyjnych.
W Polsce działamy poprzez własny zespół sprzedażowy oraz rozbudowaną sieć partnerów, co pozwala nam być blisko klienta na każdym etapie jego działalności. Równolegle konsekwentnie rozwijamy sieć dystrybutorów w całej Europie, aktywnie obsługując rynki zagraniczne i zdobywając zaufanie coraz szerszego grona odbiorców.
Na przestrzeni lat MGL wyrosło na markę, która łączy technologiczną precyzję z elastycznością w działaniu, a każda nasza realizacja – niezależnie od skali – to dowód, że polska myśl inżynierska i jakość wykonania mogą dziś z powodzeniem konkurować na arenie międzynarodowej.
To dla nas nie tylko powód do dumy, ale i zobowiązanie, by nieustannie podnosić poprzeczkę i kształtować standardy nowoczesnej logistyki.
– Dziękuję za rozmowę.