Przejdź do artykułu
2020-02-18 | W magazynie

Trzecie oko

Do obecności kamer w wielu miejscach zdążyliśmy się już przyzwyczaić. Poprawiają widoczność, zwiększając pole obserwacji, pomagają unikać wypadków, ułatwiają wyjaśnienie wątpliwości w sytuacjach kolizyjnych. Coraz częściej o sensie ich montowania przekonują również właściciele wózków widłowych.

Kamery na wózkach widłowych mają z jednej strony zapewnić komfort pracownikom, a z drugiej ułatwić monitorowanie sytuacji właścicielom flot. Doświadczenia pokazują, że potrafią przyczynić się do ograniczenia liczby wypadków z udziałem widlaków. Dostawcy urządzeń przekonują, jak ważna jest wygoda (operatorzy zamiast zajmować się jedynie kontrolą i martwić, że ktoś niespodziewanie pojawi się w ich zasięgu, mogą całkowicie skupić się na swoich zadaniach), ale też wpływ na bezpieczeństwo (w sytuacji zagrożenia kierujący pojazdem może błyskawicznie zareagować, tym samym unikając niebezpiecznego zdarzenia). Dzięki systemowi monitorowania rzadziej dochodzi do wypadków, w których mogą ucierpieć zarówno ludzie, jak i towary, a to przekłada się na oszczędności dla całej firmy. „Prawdopodobnie w niedalekiej przyszłości większość wózków będzie wyposażana w kamery; ci, którzy spróbowali pracy z tymi urządzeniami, nie wyobrażają sobie operacji wewnętrznych w magazynach wysokiego składowania bez nich. Fakt, że kamery są bezprzewodowe, daje możliwość ich montażu na dowolnym wózku, niezależnie od wysokości podnoszenia masztu. Kamery mają doskonały zasięg nawet w halach pokrytych blachą, ponadto działają jak noktowizor, dają obraz nawet w zupełnych ciemnościach” – mówią w firmie CSWIM.

Długa lista korzyści

Dostawcy zgodnie twierdzą, że jednokrotny wydatek na profesjonalną kamerę do wózka widłowego szybko się zwraca. Taka kamera staje się „trzecim okiem” dla operatora wózka widłowego. Nierzadko to dzięki niej może np. bezproblemowo trafić w paletę, nie uszkadzając znajdującego się na niej ładunku. Piotr Kłobukowski, Doradca Techniczny, WDX, przypomina, że kamera ma umożliwić dostrzeżenie szczegółów, których operator nie byłby w stanie zobaczyć bez jej udziału. Dlatego najczęstsze zastosowanie ma ona w wózkach typu reach-truck, gdzie ciężki ładunek jest odkładany na wysokość 8–9 m i wyżej. „Dzięki kamerze umieszczonej na maszcie operator nie musi zerkać do góry i być w niewygodnej pozycji, jednocześnie ma pewność, że ładunek jest prawidłowo pobierany i odkładany. Takie kamery są niezbędne podczas obsługi tak zwanych regałów Double Deep, gdzie towar jest pobierany/odkładany na drugi rząd. W takich przypadkach kamery umieszcza się na widle. Jednak nie jest to idealne rozwiązanie, powoduje zwiększenie i tak już grubej widły teleskopowej. Operowanie takim zestawem staje się bardzo powolne i wymaga dużej precyzji od operatora. Naszym rozwiązaniem są kamery montowane pod karetką wideł. Takie umiejscowienie kamery daje symetryczny widok na wysuwający się ładunek” – dodaje P. Kłobukowski.

Wózki czołowe znacznie rzadziej obsługują regały wysokiego składu, ale zamontowanie na nich kamery również ułatwia pracę operatora. „Ze względu na specyfikę ich pracy – podnoszenie ładunków na najwyższe kondygnacje regałów bez przemieszczania w pionie kabiny operatora – kamery są najczęściej stosowane w wózkach typu reach-truck. W połączeniu z systemem wstępnego ustawienia wysokości podnoszenia znacząco usprawniają one pracę i dają operatorowi możliwość kontroli poprawności umieszczenia ładunku tam, gdzie nie sięga wzrok” – mówi Grzegorz Kurkowski, Specjalista ds. produktu, STILL Polska

Coraz popularniejsze staje się montowanie kamery cofania w wózkach czołowych. Kamera służy do tego, aby operator dostrzegł to, czego nie jest w stanie zobaczyć podczas cofania, nie tracąc wygodnej pozycji za kierownicą. W DNT akcentują walory VRM, czyli aktywnego systemu składającego się ze specjalistycznych kamer. Dzięki jego zastosowaniu operatorzy maszyn poszerzają pole widzenia (m.in. mogą kontrolować, co dzieje się z tyłu pojazdu), tym samym zapewniając sobie bezpieczeństwo i precyzję pracy. Jak działa? Otóż ekran instalowany jest bezpośrednio wewnątrz pojazdu, natomiast kamera – w jego tylnej części, tym samym pozwalając na obserwowanie wszystkiego, co dzieje się za pojazdem, z daleka od pola widzenia operatora. Sprzęt praktycznie eliminuje tzw. martwe strefy, których ludzkie oko nie jest w stanie wychwycić. Operator pojazdu doskonale widzi to, co znajduje się także za nim, i jest w stanie szybko zareagować w sytuacji zagrożenia.

Manewry w kamerze

W Intra Logix polecane są kamery bezprzewodowe i przewodowe do wózków widłowych. Chodzi o zestaw bezprzewodowy, zestaw montowany na widle bądź zestaw przewodowy montowany na karetkę.

W DNT podkreślają, że kamery występują w czterech głównych opcjach. Pierwsza jest klasyczna wersja montowana za pomocą kabli (najbardziej tradycyjna kamera wspierająca pracę operatorów zwłaszcza podczas manewrów cofania, której montaż odbywa się za pomocą kabli daje gwarancję niezawodności); bezprzewodowej, łączącej się za pomocą sieci Wi-Fi (zaawansowane sprzęt, w którym rolę tradycyjnych kabli zastępuje połączenie Wi-Fi, co upraszcza montaż); sprzętu montowanego bezpośrednio na widłach wózka (kamera wspomaga szybszy, ale przede wszystkim bezpieczniejszy załadunek i rozładunek towarów), a także jako 360-stopniowy system monitorowania (cztery kamery o ultrawysokim kącie patrzenia „rybiego oka” zamontowane z przodu, z tyłu, z lewej i prawej strony pojazdu. Równocześnie zbierane są obrazy otaczającego obszaru i konwertowane w jednolity widok pojazdu). W bazowym zestawie znajdują się natomiast: 7-calowy monitor posiadający regulację kontrastów, jasności oraz lustrzanego odbicia; kamera o 120-stopniowym kącie widzenia, którą można zamocować na pojeździe; zestaw kabli i złączy niezbędnych do poprawnego podłączenia systemu. Dochodzi do tego zestaw odpowiednich uchwytów montażowych monitora. Kamera może zostać zintegrowana z innymi urządzeniami odpowiadającymi za bezpieczeństwo, np. czujnikami, tworząc tym samym kompletny zestaw RVM&UPD.

Systemy wizyjne Motec składają się z komponentów umożliwiających montaż na niemal każdym rodzaju wózka widłowego. Kamery mogą być montowane zarówno na wózkach czołowych, bocznych, jak i systemowych. Ustalenie rodzaju kamery oraz jej usytuowanie jest w większości przypadków ustalane z użytkownikiem/operatorem wózka, w celu zapewnienia największego komfortu pracy” – mówi Wojciech Kulisz, Product Manager, Stabautech. W Stabautech przypominają, że dzięki kamerze zamontowanej na maszcie operator wózka ma widok na ścieżkę przejazdową od frontu. Druga kamera pomaga zachować stałą widoczność pola za wózkiem. Uruchamia się ona automatycznie podczas cofania. Ponadto kamery mogą być zamontowane na osprzęcie wózka (osprzęt większych rozmiarów, jak obrotnice czy chwytaki, może pozbawić operatora widoku na widły). Dzięki kamerom pole widzenia obejmuje zarówno krawędź pojazdu ciężarowego, jak również paletę. Jeśli chodzi o wózki boczne, kamery Motec montuje się po wewnętrznej stronie przy prawej widle lub przy maszcie (kamera widłowa lub kompaktowa). Kamery są zawsze na wysokości ładunku i ułatwiają w ten sposób szybkie oraz bezpieczne załadowywanie towaru na regałach. Dzięki kątowi pola widzenia kamery (50°) operator wózka ma widły pod kontrolą. Wśród modeli dla wózków widłowych jest kompaktowy MC9150, montowany przy grzbiecie wideł. W takiej pozycji MC9150 jest chroniony przed uderzeniami. Istotną funkcję kamery pełnią w wózkach wysokiego składowania. Z kolei w przy wózku komisjonującym montuje się dwie kamery. Z kamerą uruchamiającą się przy cofaniu operator może szybko rozpoznać przeszkodę, dodatkowa kamera przy wózku pomaga przy za- i rozładowywaniu palet. W przypadku wózka czterokierunkowego kamery wspierają wielostronność oraz elastyczność (kamery tylne oraz boczne gwarantują szerokie pole widzenia we wszystkie strony).

kamera na pozycjonerze Stabau

Nie do zastąpienia

P. Kłobukowski (WDX) podkreśla, że kamera nie jest standardem wyposażenia i nie w każdym wózku wysokiego składu można ją spotkać. Przy obsłudze regałów powyżej 8 m poleca się dodatkowy system wspomagający pracę operatora. Jeśli nie stosujemy kamery, takim systemem wspomagającym może być tzw. HLPS (nazwa własna systemu w CROWN), który pokazuje wysokość, na jakiej znajdują się widły, a po wpisaniu w pamięć komputera odległości między poziomami regału możemy za pomocą dwóch kliknięć wybrać i automatycznie wysunąć widły na odpowiednią wysokość. Poprawia to komfort pracy i znacznie ją przyśpiesza. „Obecnie każdy producent oraz dystrybutor wózków widłowych jest w stanie zaoferować i dostarczyć wózek z kamerą. Do klienta należy sprawdzenie, czy zamontowana kamera daje odpowiedni widok i rzeczywiście wspiera pracę operatora, dając mu jak najlepszą widoczność, będąc jednocześnie zamontowana tak, by nie ulegała szybkiemu uszkodzeniu i nie była utrudnieniem podczas operowania widłami na dużych wysokościach” – dodaje P. Kłobukowski.

G. Kurkowski (STILL Polska) zaznacza, że umieszczone na widłach kamery stanowią wyposażenie opcjonalne reach-trucków, np. STILL FM-X. Nasz rozmówca podkreśla, że w przypadku szkoleń dla operatorów w zakładach pracy, w których sprzęt tego typu jest wykorzystywany na co dzień, wózki z kamerami są używane także podczas kursu. „Jako że znacznie rzadziej spotyka się tego rodzaju wyposażenie w czołowych wózkach widłowych – wciąż będących najbardziej typowym pojazdem transportu wewnętrznego – powiedziałbym, że standardem jest jednak szkolenie bez kamer” – zaznacza nasz rozmówca.


Zobacz także

Automatyzacja intralogistyki jest szansą na zwiększenie efektywności
Efektywna kompletacja zamówień zmniejsza dystans potrzebny do pokonania
Hillwood buduje magazyny dostosowane do potrzeb zamawiających
Awizacje VSS.net SoftwareStudio pozwalają na optymalne wykorzystanie zasobów
REKLAMA

Zapisz się do naszego newslettera

Nasze czasopisma

top logistyk 2020
mid 20202
Logo KAIZEN rgb
 

Aktualności

Biblioteka Tekstów