Przejdź do artykułu
2012-07-06 | Łańcuch dostaw

Bicz w cudzych rękach

Koncepcja VMI zakłada zarządzanie dostawami przez dostawcę, a nie – jak w tradycyjnym ujęciu – przez odbiorcę. Niesie to ze sobą pewne wymagania. Niezbędne jest np. przekazanie dostawcy uprawnień do podejmowania decyzji o dostawach uzupełniających. Co ciekawe, częściej korzyści odnoszą odbiorcy, rzadziej dostawcy.
Vendor Managed Inventory to system zaopatrzenia, w którym to dostawca (działając na rzecz nabywcy) jest odpowiedzialny za podejmowanie decyzji o terminie, częstotliwości i wielkości dostaw uzupełniających.
 
Vendor Managed Inventory to system zaopatrzenia, w którym to dostawca (działając na rzecz nabywcy) jest odpowiedzialny za podejmowanie decyzji o terminie, częstotliwości i wielkości dostaw uzupełniających. Celem jest sprawne, zsynchronizowane z cyklem produkcyjnym zarządzanie zapasami, pozwalające szybko reagować na zmianę preferencji klientów. Na dostawcy spoczywa odpowiedzialność za monitorowanie poziomu zapasów i wykorzystanie tej informacji do uruchomienia procedury uzupełniania zapasu.
 
Pierwsze rozwiązania oparte na VMI wykorzystano w USA w latach 80. XX wieku. Tamtejsi detaliści zaczęli wprowadzać takie reguły współpracy z dostawcami (producentami lub pośrednikami). System zaczął być stosowany w różnych konfiguracjach:
   
  • jeden dostawca (np. producent) i jeden odbiorca (np. detalista),
  • wielu dostawców – jeden odbiorca,
  • jeden dostawca – grupa odbiorców, np. producent i kilka rozproszonych terytorialnie magazynów dystrybucyjnych lub producent i grupa zlokalizowanych w różnych regionach detalistów.
Produkty, których przepływ zarządzany jest w ten sposób, to w wypadku sprzedaży detalicznej głównie towary szybkorotujące lub artykuły branży elektronicznej. O VMI mówi się także w wypadku relacji wytwórców z ich dostawcami. W relacjach między firmą produkcyjną a dostawcami komponentów, rozwiązanie to jest często spotykane w branżach specjalistycznych, np. w elektronicznej, elektromaszynowej.
 
Warunki działania - przepływ informacji
 
By możliwe było funkcjonowanie takiego międzyorganizacyjnego systemu, niezbędne jest zwiększenie jawności w relacjach z dostawcami. Dotyczy to głównie dostępu do informacji. Podstawą do podejmowania decyzji jest wiedza o aktualnym poziomie zapasów. Dlatego musi być udostępniona co najmniej informacja o poziomie stanów magazynowych u odbiorcy. Może to być realizowane elektronicznie albo np. przez przedstawicieli handlowych, którzy monitorują poziom zapasów u odbiorców. Bardzo przydatne dla dostawcy są informacje o aktualnym popycie (wielkościach sprzedaży). Zamiast bazowania na prognozach możliwe jest wtedy oparcie się na zamówieniach. Należy podkreślić, że informacje o popycie i informacje o prognozach to dwie różne kategorie danych, dlatego odbiorcy powinni mieć pewność, że dostawcy korzystają z przekazywanych informacji w odpowiednim czasie i że posiadają dane aktualnych. Z kolei planowanie przyszłego zapotrzebowania wymaga przekazania informacji o działaniach konkurencji, planach promocji, prognozach sprzedaży, prognozowanym popycie, szczególnie w sytuacji produktów nowych, sezonowych, często pojawiających się w promocjach.
 
Możliwe do uzyskania korzyści
 
Stosowanie VMI powinno redukować problemy ze zniekształceniem informacji (przepływającej w łańcuchu dostaw) o spodziewanym popycie. Sygnał płynący od ostatecznego klienta (także jako prognoza) ulega zniekształceniu przy przekazywaniu kolejnym podmiotom w łańcuchu dostaw (od detalistów do dostawców surowca), przekładając się na zwiększony poziom stanów magazynowych na poszczególnych etapach. Zjawisko to nosi nazwę „byczego bicza” (ang. bullwhip effect). W początkowym okresie wdrażania koncepcji VMI potwierdzono możliwości redukowania kosztów i poprawę dostępności materiałów (także łagodzenie skutków „byczego bicza”). VMI pozwala zwiększyć elastyczność systemu. Dlatego większe korzyści z VMI uzyskuje się przy wyższym poziomie niepewności. Inne korzyści spotykane głównie u detalistów to:
 
  •     poprawa dostępności przy minimalnym poziomie zapasów albo zmniejszenie poziomu zapasów przy tym samym poziomie obsługi,
  •     zwiększenie wskaźnika rotacji zapasów i zmniejszenie utraconych możliwości sprzedaży,
  •     zmniejszenie zaangażowania detalisty w proces kontroli poziomu zapasów,
  •     zmniejszenie kosztów utrzymania zapasów u odbiorcy,
  •     skrócenie czasu reakcji, możliwe dzięki temu, że dostawcy mogą się lepiej i sprawniej przygotować na kolejne zamówienia, widząc jaka jest aktualna     tendencja. Dostawcy mogą z wyprzedzeniem zaplanować własne operacje.

Dla producentów (obsługujących detalistów w trybie VMI) rozwiązanie to jest korzystne, gdy występuje niewielka ilość odbiorców i umiarkowane wahania popytu. Jest to szczególnie istotne dla producentów z niewielką nadwyżką wydajności, gdy występuje ryzyko braku możliwości reakcji na zmiany popytu.
 
VMI (Vendor Managed Inventory) to sposób realizowania zaopatrzenia przez dostawcę, który odpowiada za decyzje o terminie, częstotliwości i wielkości dostaw uzupełniających. Pierwsze rozwiązania oparte na VMI wykorzystano w USA w latach 80. XX wieku.

Brak równowagi w relacji dostawca-odbiorca
 
Opinie co do efektów wdrożenia VMI nie są jednoznaczne. Stosowanie VMI prowadzi zwykle do korzyści u nabywcy, ale w wypadku dostawców pojawia się wiele wątpliwości. O ile nabywcy rzeczywiście mogą odnotować korzyści wynikające z mniejszego nakładu pracy administracyjnej, analitycznej, poprawy poziomu jakości dostaw (np. kompletności), o tyle dostawcy wcale nie muszą na tym korzystać. Zazwyczaj część wymienionych zadań i obowiązków spada właśnie na dostawcę. Inne zarzuty dotyczą przerzucania na dostawcę kosztów utrzymania zapasów, konieczności ponoszenia ryzyka przy wysokiej sezonowości i dużej zmienności popytu.
 
Spotkać można krytyczne opinie wyrażane przez przedstawicieli firm produkcyjnych, realizujących dostawy w trybie VMI do rozsianych w różnych regionach detalistów z przypadkową i zmienną (a przez to trudną do przewidzenia) charakterystyką popytu. Zgłaszano też nie do końca słuszny zarzut, że VMI jest w zasadzie tylko zabiegiem marketingowym mającym przekonać do zwiększonej liczby obowiązków dotychczasowych dostawców. Nie da się jednak ukryć, że rozwiązanie to jest często narzucane dostawcom przez dużych odbiorców.
 
Wymienić można jednak kilka sytuacji, gdy również dostawca ma szansę skorzystać z tego rozwiązania. Generalnie dostawca ma większe szanse na odniesienie korzyści w dłuższym horyzoncie czasu. VMI sprzyja uzyskiwaniu przez nich korzyści w długim okresie, gdy poprawa wyników u odbiorcy skutkuje większym poziomem zamówień. W wypadku wysyłki do kilku odbiorców, dostawcy mają większą swobodę przy organizowaniu wysyłek do poszczególnych regionów. Konsolidacja przesyłek dla wielu odbiorców może prowadzić do obniżenia kosztów działań, w tym transportu. Inne opinie wskazują, że VMI może być korzystne dla dostawców tylko w sytuacji uzyskania pewnego, dość wysokiego poziomu zamówień, ułatwiającego planowanie dostaw i wykorzystanie efektu skali, zapewniając w ten sposób opłacalność przedsięwzięcia.
 
Krytyka koncpecji VMI
 
Także odbiorcy mogą wskazać na wady omawianej koncepcji. Dotyczy to głównie sytuacji, gdy rośnie zależność od dostawców, pojawia się ryzyko utraty kontroli nad dostawami lub braku możliwości samodzielnej i szybkiej reakcji na zmiany. Kolejny argument wskazuje na pewne ograniczenia koncepcji VMI. Oferta substytucyjnych produktów osłabia znaczenie rozwiązania i może powodować, że VMI będzie mniej korzystne w porównaniu do modelu, gdzie zapasy są zarządzane przez detalistę, gdy ma on możliwość dokonywania wyboru z szerokiej oferty wielu dostawców. Kolejny zarzut dotyczy tego, że podobne efekty można uzyskać bez stosowania takiego rozwiązania. Zwłaszcza w wypadku firm produkcyjnych, działających jako odbiorcy dostaw w trybie VMI, podobne korzyści mogą być uzyskane bez potrzeby przekazywania dostawcy prawa do podejmowania decyzji o czasie i wielkości dostaw.
 
Wiele przemawia za tym, że pomimo dowodów na to, że dzielenie się informacjami przynosi pozytywne efekty, spotkać można przykłady, gdy system ten zawodzi. Dzieje się tak zwłaszcza wtedy, gdy dostawca opiera się na prognozach przygotowanych w oparciu o dane historyczne. Często występuje też niejako naturalna niechęć do dzielenia się informacjami (np. o planach marketingowych, założeniach nowej strategii, zakresie i skali zmian konstrukcyjnych w wyrobie, planowanych unowocześnieniach, zmianach rozwiązań organizacyjnych).
 
W niektórych branżach ze względu na specyfikę technologii pojawiają się trudności dla dostawców w pełnym wykorzystaniu zwiększonej widoczności popytu. Kluczowe są tutaj ograniczenia przepustowości po obu stronach: ograniczenie wydajności po stronie dostawcy i ograniczenie powierzchni po stronie nabywcy, prowadzące do redukcji ilości zamawianego towaru, w celu uniknięcia zablokowania powierzchni magazynowej. Ograniczenia te mogą istotnie zmniejszyć elastyczność rozwiązania opartego na koncepcji VMI.
REKLAMA

Zapisz się do naszego newslettera

Nasze czasopisma

top logistyk 2020
mid 20202
Logo KAIZEN rgb
 

Aktualności

Biblioteka Tekstów