Przejdź do artykułu
2014-03-13 | W magazynie

Mleczna droga

Z Mateuszem Szymaniakiem Key Account Managerem z firmy LKE Polska, o tym jak odchudzać polski przemysł oraz czy możliwe jest wyeliminowanie wózków widłowych z transportu wewnętrznego i jakie korzyści może to w finale przynieść, rozmawiał Krzysztof Pograniczny.
mleczna
 
Krzysztof Pograniczny:  Jest w Panu takie myślenie, że każdy proces produkcyjny, można odchudzić poprzez zmianę logistyki wewnętrznej?
 
Mateusz Szymaniak, Key Account Manager, LKE Polska: Jako firma LKE propagujemy nowe podejście do tematów związanych z logistyką wewnętrzną a co za tym idzie do procesów dotyczących przemieszczania ładunków. Obecne czasy różnią się dość znacznie szczególnie kiedy zagłębimy się w tematykę logistyczną, tematykę procesową. Managerowie różnych szczebli zobowiązani są do szukania lepszych rozwiązań,  które pozwalają na optymalizowanie procesów. Stąd jako firma LKE występujemy w postaci partnera, który pomaga optymalizować obszary logistyczne, szczególnie związane z transportem wewnętrznym. Jeśli mówiąc „odchudzenie procesów” mamy na myśli optymalizowanie, to z pewnością mogę potwierdzić, że zawsze istnieje „coś” do poprawienia , szczególnie biorąc pod uwagę proces produkcyjny, Odchudzanie w wykonaniu LKE, to szerokie spojrzenie na proces i jego analiza. Wyszukujemy obszary, które można poprawić poprzez redukcję Muda, czyli marnotrawstwa.
 
W jakim celu dokonywać należy takiej zmiany: co zyskujemy, jakimi kierować się przy tym motywacjami?
 
- Oczywiście zmiany są bardzo ważne, nie możemy stać w miejscu ! Logistyka jest specyficznym zagadnieniem, które obliguje nas do ciągłego zastanawiania się nad możliwościami poprawy. Zmiany związane z przejściem ze standardowego podejścia do transportu wewnętrznego ładunków na rzecz nowoczesnych rozwiązań oferowanych prze LKE należy dokonywać wówczas, jeśli chcemy zyskać profity w postaci wzrostu bezpieczeństwa, efektywności i redukcji kosztów. Jeśli naszą motywacją będzie optymalizowanie procesów, to w zagadnieniach poziomego transportu wewnętrznego firma LKE może zaoferować klientowi wiele korzyści.
 
W jakich obszarach i jakie tematy twarde potrafi Pan załatwić przy pomocy urządzeń LKE?
 
LKE produkuje wózki transportowe oraz systemy zestawów transportowych milk – run, dzięki którym umożliwia nowoczesne podejście do tematów logistyki wewnętrznej w oparciu o Lean.- Intralogistyka to temat związany stricte z transportowaniem, a konkretniej mówiąc z przemieszczaniem towarów, ładunków, komponentów wewnątrz firmy. LKE, jako czołowy producent wózków transportowych oraz systemów zestawów transportowych milk – run umożliwia swoim klientom nowoczesne podejście do tematów logistyki wewnętrznej w oparciu o Lean. Dzięki naszym systemom klienci mogą dostarczać w wyznaczone miejsce dokładnie tyle materiału, ile jest wymagane w jednostce czasu.  Proces taki łatwo można zaimplementować w oparciu o produkcję just in time oraz just in sequence, a obszary gdzie wózki transportowe LKE mogą być adoptowane to szczególnie magazyn produkcja i obszary pośrednie.
 
A co z podejściem procesowym, przychodzi samo, kiedy są już urządzenia, czy należy zastosować kompletnie inną metodologię podejścia do takiej zmiany?
 
- Kiedy klient wybiera drogę optymalizacji równocześnie musi być przygotowany na zmianę oraz szereg procesów, które należy wdrożyć, aby finalnie uzyskać korzyści. Platformy transportowe LKE posiadają funkcję łączenia w zestawy transportowe tzw. pociągi logistyczne Mizusumashi, dzięki czemu klient w łatwy sposób może tworzyć odpowiednie zestawy składające się z wózków „matek i córek”, wózków dedykowanych pod ładunki w formacie palet EUR lub przemysłowych, wózków regałowych i innych platform dopasowanych do konkretnej jednostki ładunkowej. Bardzo ważnym jest zsynchronizowanie procesów magazynowo – produkcyjnych. Z doświadczenia wiem, że w niektórych przypadkach łatwo można zmienić proces dostaw rezygnując w wózków widłowych na rzecz pociągów logistycznych – wózków łączonych”, a innym razem proces powiązany jest z dużymi zmianami (obejmuje nawet zmiany w  infrastrukturze wewnętrznej). W pewnej mierze procesy w różnych firmach (branżach) mogą być do siebie podobne, ale jednocześnie mogą wykazywać się dużą różnorodnością i specyfiką. Mówiąc krótko, systemy wózków transportowych pozwalają „spinać” procesy w całość.
 
W jakich aplikacjach dziś pracują wózki LKE, na czym polegały w tych  przypadkach zmiany i jaki przyniosły efekt po wprowadzeniu urządzeń LKE?
 
Platforma automatyczna Multiliner pozwala na większą automatyzację procesów i zintensyfikowanie ergonomii. (fot. LKE Polska)- Gama firm stosujących rozwiązania systemów transportowych jest bardzo różnorodna. Firma LKE jest producentem wózków transportowych dla firm produkcyjnych (Intralogistyka), firm pocztowych (Global Mail), hoteli, pralni, szpitali (Rozwiązania Branżowe). Zmiany w naszym wykonaniu to: wzrost efektywności, wydajności, produktywności i szybkości przepływu, minimalizacja strat i kosztów oraz znaczna poprawa bezpieczeństwa i ergonomii. Cel jest jasno sprecyzowany: powinien być osiągnięty założony efekt zgodnie z ustaleniami.
 
Nasze charakterystyki produktowe w dość jasny i konkretny sposób przedstawiają klientom jakie korzyści można osiągnąć stosując systemy LKE. Do najczęściej wymienianych należą niewątpliwie: minimalizacja pustych przebiegów, większa szybkość i bezpieczeństwo w porównaniu do transportu wózkiem widłowym, możliwość transportu łącznego różnych materiałów, oszczędność kosztów oraz optymalizacja toru jazdy dzięki zastosowaniu systemu wirtualnego dyszla i sprzęgła LKE. „Negatywnym” aspektem jest chęć do podjęcia zmian (śmiech).
 
W jakiej mierze wózki LKE to urządzenia standardowe pod względem technicznym, a ile jest w nich zindywidualizowania?
 
-To co oferujemy klientom, to rozwiązania oparte o standardowe jednostki ładunkowe, ale także rozwiązania „skrojone” dla klienta. Nasz działa konstrukcji jest w stanie stworzyć zupełnie nowy produkt w efekcie którego powstać może prototyp, a dalej  - seryjna produkcja.
 
Tak więc proponujemy naszym klientom wybór sprawdzonych rozwiązań będących już  w użyciu lub pracujemy koncepcyjnie nad nowym urządzeniem dopasowanym do wymagań i założeń. Do naszych sztandarowych produktów cieszących się dużym zaufaniem i zadowoleniem klientów należą m.in. : wózek platformowy typ X z możliwością obustronnego załadunku i obciążeniem nawet do 1000 kg, wózek rampowy Cargo-Liner z funkcją transportowania ramowych wózków „córek” do pasowanych do pojemników KLT 400x600. 800x600 lub palet EURO i PRZEMYSŁOWYCH, wózek regałowy typ KLT z olbrzymią różnorodnością kombinacji.
 
Nasze najnowsze rozwiązania, czyli wózek bramowy TP1.E oraz platforma automatyczna Multiliner pozwalają na większą automatyzację procesów i zintensyfikowanie ergonomii. Poprzez zastosowanie rozwiązań LKE za- i wyładunek materiałów może odbywać się dokładnie w miejscu postoju pociągu bez konieczności pokonywania niepotrzebnych „metrów” aby dokonać wymiany, dostawy lub odbioru ładunków. Dodatkowym atutem dla klienta jest to, że posiadamy również w swojej ofercie wózki przeznaczone do procesów związanych z utylizacją, dzięki czemu możemy je włączyć w jeden główny proces obsługi przepływu materiałów.
 
Zwykle mówimy ogólnie o przemyśle w kontekście Lean, ale jaki w szczególności branże i obszary najlepiej nadają się do tego, aby zastosować metodę dostaw małymi partiami przy pomocy pociągów mizusumashi?
 
- Zwykle tak, aczkolwiek w dzisiejszych czasach Lean to szerokie pojęcie, które używane jest głównie w firmach produkcyjnych. Swoje początki Lean miał z pewnością w branży motoryzacyjnej, jednak teraz firmy stawiające na chęć optymalizacji tworzą specjalne działy zajmujące się ciągłym doskonaleniem procesów, czyli tzw. Kaizen. Managerowie wraz z zespołami wyszukują najlepsze rozwiązania i próbują je wdrażać. Pociągi logistyczne najlepiej spełniają swoją funkcję kiedy stosujemy je w obszarach produkcyjno-magazynowych, co nie oznacza, że tylko tam mogą być adoptowane. Idąc dalej, które branże? Myślę, że szeroko pojęta branża produkcyjna może być beneficjentem takich systemów, a także branża logistyczna. Wszędzie tam gdzie towar może być transportowany na kołach i występują korzystne warunki jeśli chodzi o drogi transportowe możemy stosować pociągi logistyczne.
 
LKE zajmuje się transportem wewnętrznym w wielu dziedzinach między innymi poczta i hotelarstwo. Czy właśnie w nich tkwią korzenie intralogistyczne firmy?
 
- Tak naprawdę każda z trzech branż, które podałem wcześniej rozwijała się i rozwija wraz z Grupą LKE. Z pewnością na początku bardziej znani byliśmy w tematach związanych z transportem dla firm pocztowych i kurierskich, które obecnie stanowią dużą część portfolio naszych klientów. Niemniej jednak po 20 latach działalności na rynku europejskim i światowym osiągnęliśmy pozycję lidera w zakresie rozwiązań systemów transportu wewnętrznego dla przeróżnych branż. Trudno nas zaszufladkować do konkretnej branży, ponieważ produkty, które oferujemy są bardzo różnorodne. W ostatnich latach wzbogaciliśmy swoją ofertę o produkty wykonane ze stali nierdzewnej oraz stopów aluminium z przeznaczeniem w szczególności dla branży chemicznej, farmacji, spożywczej, szpitali i ośrodków zdrowia. Posiadamy również produkty przeznaczone dla branży lotniczej. Tak więc widzą Państwo, że nasz asortyment jest bardzo bogaty, a klienci mają możliwość doboru odpowiedniego rozwiązania dla siebie.
 
Jak wychodzi Panu odchudzanie polskiego przemysłu?  Dużo w tej materii jest do zrobienia, gdzie tkwią jeszcze największe opory przed zmianą?
 
- Jeśli chodzi o „odchudzanie polskiego przemysłu” i zaangażowanie firmy LKE, to mogę śmiało powiedzieć, że sporo już zrobiliśmy i wiele firm stało się użytkownikami naszych systemów wózków transportowych. Klientami są wielkie światowe koncerny, a także mniejsze zakłady produkcyjne. Z pełnym przekonaniem stwierdzić mogę, że jeśli chodzi o tą materię, to LKE nazwać może siebie prekursorem na rynku polskim. Cofając się kilka lat wstecz, bardzo często na hasło milk-run, czy pociągi logistyczne klienci reagowali zdziwieniem. Teraz świadomość jest większa dzięki naszemu zaangażowaniu.
 
Czy stosując metodę transportów wewnętrznych w postaci pociągów, całkowicie żegnamy się z flotą i to jest podstawowa oszczędność, czy należy szukać jej głębiej i patrzeć na tę zmianę zupełnie szerzej?  Co tak naprawdę zyskujemy?
 
- Stosując transport wewnętrzny w postaci pociągów logistycznych, to oczywiste, że z jednej strony otrzymujemy, może nie likwidację, ale redukcję floty wózków widłowych, z drugiej  strony szereg korzyści w postaci wzrostu wydajności i bezpieczeństwa, poprawie rentowności w obszarach kosztów związanych z obsługą maszyn i kosztów personalnych. Bardziej płynny staje się przepływ materiałów, nie ma potrzeby magazynowania nadmiernych zapasów w kilku miejscach. Podsumowując: wózki widłowe powinny pracować wszędzie tam, gdzie istnieje konieczność zmiany wysokości ładunku, natomiast wszędzie tam, gdzie ładunki mogą mają być przemieszczane w poziomie powinny być stosowane systemy wózków transportowych LKE.
 
Dziękuję za rozmowę.
 
***
 
LKE produkuje wózki transportowe oraz systemy zestawów transportowych milk – run, dzięki którym  umożliwia nowoczesne podejście do tematów logistyki wewnętrznej w oparciu o Lean. Dzięki tym urządzeniom można dostarczać w wyznaczone miejsce dokładnie tyle materiału, ile jest wymagane w jednostce czasu.  Proces taki łatwo można zaimplementować w oparciu o produkcję just in time oraz just in sequence.
 
REKLAMA

Zapisz się do naszego newslettera

Więcej na temat

Ferag zaoferuje klientom bardziej innowacyjne portfolio
Nowoczesne rozwiązanie transportu palet
Europejska sieć DPD Classic w standardzie Day Definite
Ferag AG i dereOida zaoferują wspólne rozwiązania intralogistyczne

Nasze czasopisma

top logistyk 2020
mid 20202
Logo KAIZEN rgb
 

Aktualności

Biblioteka Tekstów