Holenderska firma logistyczna posiada dwie lokalizacje w Amsterdamie. Jeden magazyn znajduje się w pobliżu rynku hurtowego, drugi w siedzibie REDERIJ KEES na północ od miasta. Oprócz piwa z dwóch lokalnych browarów, przechowywane są tu również przekąski i akcesoria do serwowania napojów. Portfolio logistyczne obejmuje jednak nie tylko składowanie i dostarczanie towarów, ale także zarządzanie magazynem i kompletację zamówień. – Magazyn na północ od miasta jest wykorzystywany przez ponad dwudziestu dostawców jako węzeł komunikacyjny dla miasta. Dostarczają do nas swoje towary, a my zajmujemy się ich pakowaniem, jak również dostawą do klientów – wyjaśnia Jan Morren, Dyrektor REDERIJ KEES. Transporty są obsługiwane przez trzy ciężarówki elektryczne i dwie napędzane biogazem, które zastępują około cztery tradycyjne ciężarówki z silnikami Diesla. Pozwala to na wyeliminowanie wielu kilometrów przejechanych przez pojazdy z silnikami wysokoprężnymi i chroni centrum miasta przed szkodliwą emisją CO₂.

Od 2018 r. KEES wykorzystuje wózki widłowe Clark do swojej logistyki wewnętrznej. Firma nie była zadowolona z poprzednich urządzeń, ponieważ zbyt często ulegały one awarii. – Często musieliśmy akceptować przestoje wózków i dlatego nie byliśmy w stanie dostarczać towarów naszym klientom na czas. To jest kryterium nokautujące w branży logistycznej. Dlatego też rozglądaliśmy się za nowym dostawcą i natrafiliśmy na firmę Clark – wyjaśnia Edwin van Oostende, Kierownik magazynu w REDERIJ KEES. Firma KEES zdecydowała się na wózki boczne wysokiego składowania Clark SRX14 o udźwigu 1,4 t oraz kompaktowe ręczne wózki paletowe Clark WPio12 o udźwigu 1,2 t z akumulatorem litowo-jonowym do transportowania towarów oraz kompletacji zamówień.

Czysta i niezawodna logistyka magazynowa

Magazyn składa się z czteronawowego magazynu wysokiego składowania (HRL) o łącznej liczbie 500 miejsc paletowych oraz obszarów odkładczych do wydawania towarów przed czołem każdego korytarza regałowego. Towary składowane na dolnym poziomie są przemieszczane za pomocą unoszącego wózka paletowego. – Dzięki wózkowi Clark WPio12 jest to dziecinnie proste – cieszy się van Oostende. – Podnoszenie i transportowanie palet odbywają się elektrycznie, w przeciwieństwie do konwencjonalnych ręcznych wózków paletowych. Nie musimy już używać siły mięśni – dodaje. Dzięki WPio12 nie trzeba ręcznie pchać wózka ani samemu hamować. Po zwolnieniu manetki jazdy wózek automatycznie hamuje. Dzięki kompaktowej konstrukcji, bardzo małemu promieniowi skrętu wynoszącemu tylko 1390 mm i wymiarowi L2, który wynosi tylko 390 mm (długość do czoła wideł), wózek jest również bardzo zwrotny.

Przyjazny dla środowiska wózek paletowy WPio12 może być używany w KEES do trzech godzin przy w pełni naładowanym akumulatorze (24 V, 20 Ah). Przy 100-procentowym rozładowaniu czas ładowania akumulatora Li-Ion wynosi tylko 2,5 godziny. Bez problemu możliwe jest ładowanie pośrednie, np. podczas każdej przerwy w pracy. A 60% pojemności akumulatora można naładować w ciągu zaledwie 40 minut w każdym gniazdku 230 V. – Dzięki nawet 1000 cyklom ładowania bezobsługowy akumulator ma prawie dwukrotnie dłuższą żywotność niż akumulatory monoblokowe, a poręczne wymienne baterie w formie kasety wydłużają czas ciągłej pracy wózka – wyjaśnia Marcin Proszowski, Regionalny Manager Sprzedaży Clark Europe.

Wysoka wydajność przy dobrym bilansie energetycznym

Wózek wysokiego składowania Clark SRX14 jest odpowiedzialny za składowanie i pobieranie towarów na wyższych poziomach regałów z maksymalną wysokością podnoszenia do 10,5 m. Dzięki szerokości korytarza roboczego wynoszącego zaledwie 2,75 m i dużym udźwigom resztkowym na wysokości, wózek ten idealnie nadaje się do zastosowania w przypadku konieczności przemieszczania różnego rodzaju palet i ładunków. Dzięki systemowi kierowania 360° (operator może wybrać pomiędzy kierowaniem w zakresie 180° i 360°) oraz zastosowaniu krótszych wideł, wózkiem można doskonale manewrować w korytarzu regałowym nawet z europaletami. Firma KEES jest bardzo zadowolona z wózka reach truck Clark. – Zawsze można na nim polegać! – mówi van Oostende.

Prędkość podnoszenia bez ładunku na SRX14 wynosi do 0,7 m/s (z ładunkiem 0,4 m/s), a prędkość opuszczania z ładunkiem i bez ładunku wynosi do 0,55 m/s. Konstrukcja masztu typowa dla Clarka z szeroko rozstawionymi profilami zapewnia doskonałą widoczność dla operatora przez maszt. Standardowe zabezpieczenie przed przypadkowym opuszczeniem wideł zwiększa bezpieczeństwo podczas przenoszenia ładunku. Zintegrowany hydrauliczny system tłumienia drgań zapewnia łagodne przejścia między profilami masztu podczas podnoszenia i opuszczania wideł.

Wózek wysokiego składowania jest wyposażony w trójfazowe silniki prądu zmiennego, które zapewniają mocną i cichą pracę. Dzięki bocznej wymianie akumulatorów, KEES może liczyć na maksymalną i ciągłą dostępność urządzenia. Hamowanie z odzyskiem energii po zwolnieniu pedału przyśpieszenia, zmianie kierunku jazdy lub uruchomieniu hamulca roboczego dostarcza energię z powrotem do akumulatora.

Intuicyjna i czuła obsługa

Clark SRX14 ma również wiele do zaoferowania pod względem ergonomii. Obszerne wejście i stopień pozwalają na łatwy dostęp wózka. Miejsce pracy kierowcy zapewnia bardzo dobrą przestrzeń zarówno na nogi, jak i głowę. Kolumna kierownicy z regulacją wysokości oraz fotel mogą być indywidualnie dopasowane do kierowcy. W pełni amortyzowany fotel kierowcy zapewnia redukcję drgań oddziałujących na kierowcę. Prosta obsługa funkcji jazdy i podnoszenia jest zapewniona przez minidźwignie zintegrowane w podłokietniku. Wszystkie funkcje hydrauliczne mogą być obsługiwane za pomocą palców oraz umożliwiają intuicyjne i czułe sterowanie wózkiem w wąskim korytarzu regałowym. Opcjonalnie wózek może być wyposażony w mono-joystick. Elektryczny układ kierowniczy również jest dodatkowym atutem. – Dzięki temu Clark SRX14 jest niezwykle zwrotny i łatwy w obsłudze. Clark udzielił nam kompetentnej porady. Jesteśmy bardzo zadowoleni z wózków przemysłowych Clark pod względem ich niezawodności, wydajności i łatwości obsługi. Mamy partnera, na którym możemy polegać w stu procentach – wyjaśnia Edwin van Oostende.