Przejdź do artykułu

Top Logistyk

Top Logistyk 3/2025
<< Cofnij

Innowacja wymaga odwagi

Z Emilią Górską-Mytyk, Dyrektorką Zarządzającą Kuehne+Nagel w Polsce, Litwie i Łotwie – o wyzwaniach celnych, dekarbonizacji, odporności łańcuchów dostaw i przyszłości globalnej logistyki – rozmawiała redakcja „Top Logistyk”

Na zdjęciu: Emilia Górska-Mytyk, Dyrektorka Zarządzająca Kuehne+Nagel

Źródło: Kuehne+Nagel

„Top Logistyk”: Globalne łańcuchy dostaw stoją przed różnymi wyzwaniami – od gwałtownie zmieniających się taryf celnych poprzez nowe regulacje, po rosnącą presję dekarbonizacji. Jak Kuehne+Nagel radzi sobie z tak wielowymiarową transformacją?

Emilia Górska-Mytyk: Ta niepewność jest rzeczywiście namacalna. Obserwujemy dwa równoległe procesy transformacji, które nakładają się wzajemnie na siebie. Z jednej strony mamy do czynienia ze zmianami w regulacjach celnych. Nowy unijny system informacji celnej ICS2 (Import Control System 2) wymaga od firm szczegółowych danych o każdej przesyłce jeszcze przed wjazdem do UE. Równolegle nowelizacja polskiej ustawy sankcyjnej wprowadza nowe oświadczenia eksportera i producenta oraz potencjalne kary. Do tego dochodzi EUDR (European Union Deforestation Regulation) dotyczące wylesienia, które zobowiązuje importerów kawy, kakao czy soi do udokumentowania pochodzenia surowców. Całość dopełniają zmiany taryf celnych, które wciąż powodują niepewność w różnych branżach, jak Healthcare czy Hi-Tech. Z drugiej strony, implementowane są liczne zmiany unijnej legislacji mające urzeczywistnić cele pakietu Fit for 55. Szereg tych zmian będzie bezpośrednio wpływać na naszą firmę i działalność naszych klientów. W kontekście łańcucha dostaw istotna jest perspektywa raportowania należytej staranności określona przez dyrektywę CSRDDD (Corporate Sustainability Due Diligence Directive). CBAM (Carbon Border Adjustment Mechanism), choć formalnie mechanizm celny, to de facto narzędzie polityki klimatycznej wymagające dokumentowania emisji w całym łańcuchu dostaw. ETS II z kolei będzie nakładać dodatkowe podatki, jednocześnie generując dofinansowania na zieloną transformację. Możemy również się spodziewać szeregu zmian w kierunku zielonej transformacji energetycznej, które zapowiada pakiet Green Industrial Deal. Wspomniana presja dekarbonizacji wynika nie tylko z europejskiej legislacji, ale także z regulacji międzynarodowych. W logistyce morskiej kluczową rolę odgrywa IMO (International Maritime Organization), które realizuje ambitną strategię obejmującą bezemisyjną żeglugę kontenerowcami i stosowanie się do zielonych korytarzy handlowych. Globalnie transport towarowy odpowiada za 8–13% globalnych emisji CO2 i może się podwoić do 2050 r. przy braku działań. W Polsce wskaźnik ten jest jeszcze wyższy – wynosił 23,6% w 2022 r. według danych Instytutu Ochrony Środowiska. Branża TSL musi dążyć do ograniczenia tego wpływu, co systematycznie robimy. W świetle tych faktów nasza rola jako firmy ewoluuje od operatora i dostawcy usług do strategicznego doradcy, który ma świadomość wszystkich obostrzeń i dostarcza rozwiązania, dzięki którym klienci mogą dekarbonizować swoje łańcuchy dostaw i otrzymują rzetelne dane do obowiązkowego raportowania.

– Klasyczne postrzeganie obsługi celnej, jak sprawdzenie dokumentów, naliczenie cła, przepuszczenie towaru, to już przeszłość? Czy rynek jest gotowy na taką zmianę?

– To już kompleksowe zarządzanie ryzykiem i zapewnienie zgodności z obowiązującą legislacją. Nie tylko sprawdzenie dokumentów i naliczenie cła. To bezpieczeństwo produktu, śledzenie łańcucha dostaw, zarządzanie sankcjami, kontrola emisji dwutlenku węgla, weryfikacja pochodzenia surowców. Dostrzegamy wzmożone kontrole i współpracę z różnymi organami, jak Krajowa Administracja Skarbowa z Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumentów; Polska i Wojewódzka Inspekcja Handlowa czy Polska Inspekcja Pracy. To pokazuje, że obsługa celna to dziś pierwsza linia obrony przed niebezpiecznymi produktami, nieuczciwą konkurencją, naruszeniami środowiska. Nasz zespół agencji celnej to już nie tylko specjaliści od taryfikacji. To eksperci od wspomnianych CBAM, EUDR, to analitycy ryzyka sankcyjnego, którzy sprawdzają każdy element łańcucha dostaw pod kątem zgodności z listami sankcyjnymi. Inwestujemy w te kompetencje, przekazujemy sprawdzoną wiedzę i budujemy procesy doradztwa, ponieważ widzimy, że organizacje dążą do przyjęcia holistycznej strategii celnej, aby uniknąć narażenia swojej działalności. Już jedna pomyłka w zgodności z przepisami może kosztować firmę realne pieniądze, utratę licencji czy reputacji. Klienci potrzebują pewności, że ich łańcuchy dostaw są odporne na ryzyko regulacyjne.

Obserwujemy reorganizację przepływów handlowych. Tradycyjne korytarze się przekształcają. Każdego dnia musimy na nowo wykazywać naszą elastyczność w zakresie geopolityki handlowej. To wymaga inwestycji w lokalną ekspertyzę i zrozumienie przepisów celnych i uwarunkowań politycznych.

 

– Patrząc na mapę największych partnerów handlowych UE, widać wyraźne przesunięcia w globalnych przepływach. Arabia Saudyjska inwestuje setki miliardów w NEOM, z drugiej strony Rosja została praktycznie odcięta od międzynarodowego handlu. Czy nie ma Pani wrażenia, że mapa świata handlowego przepisuje się na naszych oczach?

– Obserwujemy reorganizację przepływów handlowych. Tradycyjne korytarze się przekształcają. RCEP (Regional Comprehensive Economic Partnership) w regionie Azji i Pacyfiku staje się największą umową o wolnym handlu na świecie, obejmując 31,5% światowej wymiany. Równocześnie USMCA (United States-Mexico-Canada Agreement) między USA, Meksykiem i Kanadą wprowadza nowe mechanizmy egzekwowania przepisów prawa pracy, a Arabia Saudyjska uruchamia projekt w mieście Neom w Arabii Saudyjskiej o wartości 500 mld USD, który znacznie zwiększy handel w regionie. To nie są tylko zmiany handlowe, to geopolityczne przesunięcia. Rosja z ponad 14 000 sankcji od początku inwazji na Ukrainę została praktycznie odcięta od międzynarodowego handlu. Dla nas oznacza to konieczność ciągłego dostosowywania naszej sieci. Każdego dnia musimy na nowo wykazywać naszą elastyczność w zakresie geopolityki handlowej. To wymaga inwestycji w lokalną ekspertyzę i zrozumienie przepisów celnych oraz uwarunkowań politycznych.

– Odporność łańcuchów dostaw to temat, który wrócił z impetem po pandemii i wojnie w Ukrainie. Jak znaleźć balans między efektywnością a bezpieczeństwem?

– Odporność to przede wszystkim dywersyfikacja, szybkość adaptacji i elastyczność. Rozwijamy zintegrowane rozwiązania łączące transport morski, lotniczy i drogowy. Nawiązujemy nowe partnerstwa. Zapewniamy zdywersyfikowaną ofertę przewoźników morskich, z wykorzystaniem kilku portów morskich w Europie, jak Bremerhaven, Rotterdam, Koper, Gdańsk, Szczecin.Rozwijamy rozwiązania drop and swap (model, w którym kontener pozostawiany jest u klienta do rozładunku w elastycznym terminie, a następnie wymieniany na pusty), w których klient może zdecydować, kiedy rozładuje kontener w zależności od sytuacji handlowej. Jeden z naszych klientów miał krytyczne komponenty dostarczane przez Morze Czerwone. Gdy sytuacja geopolityczna się pogorszyła, w ciągu 48 godzin przełączyliśmy go na trasę przez Przylądek Dobrej Nadziei z wykorzystaniem portów w północnej Europie. Magazyn w Koper stał się punktem wyjścia towarów, a klient mógł decydować, kiedy kontener zostanie rozładowany w zależności od sytuacji na rynku i w jego produkcji. Ważny filar odporności w logistyce to technologia i widoczność przepływów. W transporcie drogowym rozwijamy rozwiązania Road Customer Visibility, które pozwalają uzyskać widoczność w czasie rzeczywistym na poziomie lokalizacji ciężarówki czy nawet pojedynczego produktu. Inteligentne etykiety opracowane z Chorus pozwalają śledzić temperaturę, lokalizację, wstrząsy na poziomie palety czy nawet SKU (jednostki magazynowej). Te ultracienkie etykiety mają żywotność baterii do 6 miesięcy i można je utylizować w zwykłych strumieniach odpadów. Czujniki światła reagują na naruszenie przyczepy lub skrzyni, a czujniki wstrząsów identyfikują fizyczne uderzenia podczas transportu. To nie technologie przyszłości, ale dostępne narzędzia, które pozwalają natychmiast reagować na wyzwania. Istotnym elementem jest też budowanie sieci zaufanych partnerów z odpowiednimi certyfikacjami. Nasze certyfikaty AEO, Authorised Economic Operator i status Regulated Agent w lotnictwie oznaczają szybsze odprawy i mniejsze ryzyko kontroli celnych. Firmy coraz częściej patrzą na te możliwości partnera jako na element zarządzania ryzykiem.

KeyVisualMaxVisibility800px07072025

Źródło: Kuehne+Nagel

– Jakie znaczenie ma ESG i zrównoważony rozwój w logistyce? Jakie rozwiązania oferuje branża?

– ESG to dziś zarządzanie w czasie transformacji. Co chwilę pojawiają się nowe regulacje, które wskazują kierunki działań, jednak nie zawsze implementują konkretne narzędzia wdrożeniowe. To stanowi duże wyzwanie dla biznesu – konieczność ciągłej edukacji i wykorzystania momentu na zdobycie przewagi konkurencyjnej. Rekomendujemy cztery kluczowe obszary działań, które postrzegamy jako strategiczne inwestycje. Po pierwsze, plan dekarbonizacji oparty na faktycznych działaniach w średnim i długim okresie. Drugi filar to uporządkowany system zbierania danych oraz integracja informacji dotyczących śladu węglowego. Nasza platforma myKN agreguje dane o emisjach w czasie rzeczywistym z każdej trasy, każdego pojazdu i od różnych partnerów, zgodnie ze standardami ISO 14083 i GLEC 3.0 (Global Logistics Emissions Council Framework Version 3.0). Zapewnia to pełną transparentność i możliwość precyzyjnego raportowania emisji z zakresu 3. Trzecim elementem jest śledzenie sytuacji prawnej, szczególnie w zakresie terminów i dokładnego zakresu formalnych obowiązków dla przedsiębiorców. Czwarty filar stanowi strategia komunikacji – przemyślany i pozbawiony greenwashingu sposób informowania o wpływie firmy na środowisko i podejmowanych działaniach redukcyjnych. Wprowadzamy konkretne rozwiązania niskoemisyjne we wszystkich modelach transportu. W logistyce morskiej oferujemy biopaliwo morskie (Sustainable Maritime Fuel), w lotniczej – zrównoważone paliwo lotnicze (Sustainable Aviation Fuel). W transporcie drogowym wdrożyliśmy HVO (Hydrotreated Vegetable Oil), czyli hydrorafinowany olej roślinny, jako rozwiązanie pomostowe w kierunku większego udziału pojazdów elektrycznych. Kluczowym mechanizmem jest rozwiązanie Book & Claim, które polega na zużywaniu biopaliw na wybranych statkach, samolotach czy ciężarówkach lub wykorzystaniu elektrycznych pojazdów ciężarowych, a następnie przydzielaniu oszczędności CO2e do określonych objętości ładunków danego klienta. Dzięki doświadczeniu z Book & Claim dla SAF, SMF i HVO, wprowadzenie tego mechanizmu dla elektrycznych ciężarówek było naturalnym następnym krokiem w naszej strategii dekarbonizacji.

Branża TSL musi dążyć do ograniczenia globalnej emisji CO2, co systematycznie robimy. W świetle tego nasza rola jako firmy ewoluuje od operatora i dostawcy usług do strategicznego doradcy, który ma świadomość wszystkich obostrzeń oraz dostarcza rozwiązania, dzięki którym klienci mogą dekarbonizować swoje łańcuchy dostaw i otrzymują rzetelne dane do obowiązkowego raportowania.

– Book & Claim to nowy system. Czy nie ma ryzyka, że zostanie to odebrane jako greenwashing? Jak wyjaśnić różnicę między Book & Claim a zwykłą kompensacją emisji?

– Book & Claim to odpowiedź na problem branży, jaką jest rozbieżność między popytem na niskoemisyjne rozwiązania a ich fizyczną dostępnością. Klienci chcą dekarbonizować swoje łańcuchy dostaw już dziś, jednak elektryczne ciężarówki są dostępne tylko w ograniczonym zakresie, głównie na trasach ok. 300kilometrów, najczęściej w dostawach pierwszej i ostatniej mili. Jednak ten zakres pewnie zwiększy się do 500, a nawet 600 kilometrów, dlatego testowaliśmy i będziemy testować to rozwiązanie. Biopaliwa również nie są dostępne na każdej stacji czy w każdym porcie i lotnisku. Model Book & Claim pozwala klientom inwestować w redukcje emisji, nawet gdy fizyczne przemieszczanie ich towarów elektrycznymi pojazdami lub silnikami napędzanymi biopaliwami nie jest jeszcze możliwe lub efektywne. Ponadto Book & Claim dla pojazdów elektrycznych stanowi inwestycję w rozwój rozwiązań w zakresie elektrycznych flot samochodowych. Nie jest to kompensacja emisji, lecz rzeczywista inwestycja w infrastrukturę służącą dekarbonizacji. Istotne jest jednak, aby firmy zapewniły solidność systemu stojącego za rozwiązaniem Book & Claim oraz w przejrzysty sposób informowały interesariuszy o metodologii i wynikach, zapobiegając tym samym greenwashingowi. W Kuehne+Nagel Book & Claim to system poddawany rygorystycznej certyfikacji i weryfikacji przez niezależne podmioty zewnętrzne w celu zapewnienia przejrzystości i wiarygodności. Opracowaliśmy metodologię księgową zgodną z wytycznymi Smart Freight Centre. System został poddany audytowi i jest audytowany co roku. Dodatkowo wprowadziliśmy własne ograniczenia wykraczające poza standardy branżowe. Na przykład klienci nie mogą zakupić więcej redukcji emisji, niż generują ich operacje z nami, co zapewnia integralność rozwiązania i eliminuje ryzyko podwójnego roszczenia praw do redukcji emisji. Dodatkowo stosujemy ograniczenia geograficzne, modalne i czasowe. Book & Claim dla BEV ograniczamy do regionów, gdzie fizycznie jest dostępne, pozostając najbliżej rzeczywistości. Certyfikaty wydajemy dopiero po wykonaniu transportu, gdy dostępne są rzeczywiste dane dotyczące trasy i ładunku. Co równie ważne, w 2024 r. inicjatywa Science Based Target ogłosiła intencję zezwolenia firmom na wykorzystanie takich mechanizmów do raportowania redukcji emisji w zakresie 3.

– Na koniec osobiste pytanie. Za 10 lat, gdy spojrzy Pani wstecz na ten okres transformacji, co chciałaby Pani, żeby było Pani największym osiągnięciem?

– Postrzegam naszą firmę jako siłę napędową zrównoważonych, inteligentnych łańcuchów dostaw. Nie tylko transportujemy towary – pomagamy budować odporne, niskoemisyjne, w pełni transparentne łańcuchy dostaw. Mam nadzieję, że za kilka lat większość naszych operacji będzie elektryczna lub zasilana biopaliwami. Ale najważniejsze – chciałabym, żebyśmy byli nadal postrzegani jako zaufany partner dla klientów w nawigowaniu przez coraz bardziej złożony świat globalnego handlu. W erze niepewności regulacyjnej i geopolitycznej nasza rola jako doradcy strategicznego będzie równie ważna jak możliwości wykonawcze. Dążymy też do tego, aby Kuehne+Nagel był przykładem dla branży, że transformacja w kierunku zrównoważonego rozwoju jest inwestycją w przyszłość. Branża logistyczna stoi przed największą transformacją od dekad. Firmy, które zainwestują w odpowiednie kompetencje i technologie już dziś, będą liderami jutrzejszego rynku.

– Dziękujemy za rozmowę.

Ten i inne artykuły znajdziesz w czasopiśmie Top Logistyk – dostępnym w naszym sklepie

REKLAMA
Newsletter Grafika na strone1

Nasze czasopisma

top logistyk 2020
mid 20202
Logo KAIZEN rgb
 

Aktualności

Biblioteka Tekstów